70. rocznicy „Marszu Śmierci”. Czynny udział w tych obchodach wzięli uczniowie Liceum Ogólnokształcącego im. Bolesława Chrobrego , którzy w ramach pracy koła historycznego działającego w POPP w Pszczynie przygotowali inscenizację historyczną nawiązującą do wydarzeń sprzed 70 lat, którą zaprezentowali w tym dniu uczniom klas pierwszych liceum.Fragmenty inscenizacji członkowie koła POPP zaprezentowali także w trakcie głównych uroczystości przed tablicą pamiątkową przy stadionie sportowym w Pszczynie. Koło historyczne POPP było także inicjatorem zorganizowania „Marszu Żywych” Do udziału w nim zaproszono młodzież szkół gimnazjalnych i ponadgimnazjalnych z terenu powiatu pszczyńskiego. Stroną organizacyjną marszu zajęli się: dyrektor POPP p. Marcin Bienioszek, naczelnik wydziału Zarządzania Kryzysowego i Spraw Obywatelskich Starostwa Powiatowego pani Dorota Garus oraz pani Anna Bramska z Referatu Promocji Urzędu Miasta w Pszczynie przy czynnym wsparciu Komendy Powiatowej Policji w Pszczynie i Straży Miejskiej w Pszczynie.
Spora grupa młodzieży wraz ze swoimi nauczycielami przeszła odcinek trasy, którą przed 70 laty gnani byli więźniowie z Auschwitz, oddając w ten sposób cześć wszystkim ofiarom „Marszu Śmierci”. Uczestnicy „Marszu Żywych otrzymali specjalne foldery edukacyjne opracowane z tej okazji. Na czele „Marszu Żywych” szła umundurowana grupa uczniów klasy policyjnej z Powiatowego Zespołu Szkół nr 2 w Pszczynie, która podczas głównych uroczystości na ulicy Bogedaina w atmosferze powagi i profesjonalnie zrealizowała „Apel Poległych”. Udział w przygotowaniu uczniów miała p. Izabela Skipioł z PZS nr 2.
[b]Kolejny raz uczciliśmy pamięć ofiar „Marszu Śmierci”. Przypominanie i utrwalanie w pamięci tych tragicznych wydarzeń, których symbolem jest zbrodnia Auschwitz jest naszym wspólnym zadaniem. [/b] [i]Obóz Auschwitz stał się dla świata symbolem terroru, ludobójstwa i programowej nienawiści. Gigantyczny cmentarz bez grobów i bez krzyży, gdzie setki tysięcy ludzkich istot spoczywa w jednym grobie pełnym bezimiennych prochów. W styczniu tego roku mija 70 lat od wyzwolenia więźniów nazistowskiego obozu śmierciw Oświęcimiu – Brzezince. Mija także 70 lat, odkąd przez ziemię pszczyńską przechodziła kolumna więźniów ewakuowanych z tego obozu. 17 stycznia 1945 wydano rozkaz przeprowadzenia natychmiastowej ewakuacji wszystkich zdolnych do marszu więźniów, lecz w praktyce zgłaszali się do wyjścia także więźniowie chorzy i wycieńczeni, sądzili bowiem – nie bez podstaw, że ci, którzy pozostaną na miejscu, zostaną zgładzeni. Więźniowie otrzymali na drogę bochenek chleba i kostkę margaryny i tak wyposażeni ruszyli pieszo z Oświęcimia w kierunku Wodzisławia Śląskiego zimową porą w styczniu 1945 roku. Marsze dawały więźniom nadzieję, że może wolność za chwilę nadejdzie, ale dla wielu skończyły się śmiercią. Dziennie musieli pokonać ok. 20-30 km, noclegi najczęściej odbywały się pod gołym niebem. Dokuczał im mróz, brak jedzenia, wyczerpanie. Niektórzy próbowali uciekać, ale w wielu wypadkach ucieczki kończyły się niepowodzeniem Niemcy strzelali do każdego, kto taką próbę podejmował. Trasę marszu znaczyły więc ciała zmarłych z wycieńczenia, głodu, przemarznięcia lub zabitych przez konwojentów. Dlatego to wydarzenie nazwano „Marszem Śmierci”
Ogrom cierpienia niewinnych ludzi, uszanowanie osoby człowieka i jego godności domaga się działań, aby już nigdy więcej nie doszło do takich tragicznych wydarzeń. Istnieje potrzeba czczenia pamięci ofiar i podtrzymywania jej w świadomości społecznej. Im bardziej oddalamy się w czasie od wydarzeń II wojny światowej, tym większe znaczenie mają działania edukacyjne, szczególnie ważne dla młodych ludzi, których wiedza i wrażliwość dopiero się kształtują.[/i] [film=89]